niedziela, 5 sierpnia 2012

Pizzeria Leone


W ramach wspierania lokalnych biznesów opowiem Wam o naszej kolejnej wizycie w Pizzerii Leone. Lokal na Oruni Górnej poddawany jest obecnie remontowi, dlatego część pizzerii jest zamknięta, a mebelki, które powinny stać w środku, używane są na zewnątrz (krzesła, stoliki). Sprzyja to przyjemnej konsumpcji na zewnątrz, dodaj lekkich podmuchów wiatru i bezcennej obserwacji otoczenia. Ujmuje niestety estetyce, ale wiemy, że jest to okres przejściowy, by za chwilkę było jeszcze piękniej. 
Zamówiliśmy pizzę i czekaliśmy na nią własnie na owym "zewnątrz". Kelnerka przyniosła nam bułeczki, które pizzeria wypieka sama, razem z masłem i pokrojonym szczypiorkiem. Uważam, że jest to absolutna rewelacja i zdecydowany plus dla Leone! Bułeczki są przepyszne, idealne na pierwszy głód, darmowe i wspaniale komponują się ze świeżym masełkiem. Zresztą mówiłam jemu, że mogłabym tylko je jeść!
Na pizzę czekaliśmy zaledwie 10 minut (wydaliśmy około 30 złotych). Potem szybka droga do domu i jedzonko!
A jak smak? No tutaj nie ma pola do narzekania. Pizza jest taka, jaką lubię. Cienkie ciasto, pełno składników (salami, cebula). Dwa głodomory, jedna duża pizza, dwa napełnione brzuchy, jedno puste opakowanie- to wszystko daje dwie szczęśliwie buzie. Bezcenne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz