Uwielbiam wracać w fajowe miejsca. A mówiąc ściślej, on i ona uwielbiają. Najlepsze jest to, że praktycznie każdy lokal ma kilka odsłon. Możecie iść gdzieś na obiad, na śniadanie, na kawę, na piwo, na deser, na cokolwiek chcecie. Za każdym razem jedno miejsce może objawić się na miliony różnych sposób (gdzieś coś o tym pisał Eco).
Nie myślcie sobie, że aż tyle było dla niej i dla niego! O nie! Z odsieczą przyszli jeszcze oni! Cała czwórka (no dobra, drinków jest pięć... zamówiłam dwa...) wywaliła swoje cielska na stolikach przed kawiarnią i oddała się kontemplowaniu okolicy. A w Gdańsku jest co kontemplować...Prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz