Kto był dzisiaj w Gdańsku ten wie, że nasze miasto jest miastem wiecznym i wietrznym. Jeszcze kilka chwil temu ona i on zmagali się z ogromnym wiatrem, który usilnie chciał im pokazać, że nie czas i nie pora na spacer. O! Jakże on się mylił. Spacer był wyborny, chociaż czasami trzeba było mocno stąpać po ziemi. Literalnie!
Dodatkowo, w pokonaniu przejmującego chłodu, pomagała pyszna herbatka, którą na wynos zamówiliśmy w Cafe Factotum. Idealna na taką porę, z porcją cynamonu i innych przypraw (o święta niepamięci, która nie pozwalasz mi ich wymienić), do tego cieplutka, fantastycznie aromatyczna.
Powiem Wam, że gdyby on, lub ona mieli parasol, to na pewno by dzisiaj fruwali z przyjemności. Wreszcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz