niedziela, 29 września 2013

Kafe Delfin

Kawa na wynos i Park Oliwski to idealne połączenie. Wiem, że się powtarzam, ale musicie mi uwierzyć jak wielką radość odczuwam, gdy dane jest mi zestawić ze sobą, w jednym czasie, oba te elementy. I nie straszne wtedy zimno i deszcz, nie straszne upały i palące słońce (oczywiście istotne jest wtedy, żeby temperaturę kawy odpowiednio zmodyfikować :) ) bo ja mogę tam chodzić i chodzić bez końca!
W dzisiejszej odsłonie całkiem słonecznego, aczkolwiek lekko mokrego dnia padło na kawę wprost z Kafe Delfin, gdzie już jakiś czas temu gościłam. Dokładnie był to luty (kawę trzymałam w rękawiczkach, a tłem był śnieg), także warto było zobaczyć czy od tamtego czasu coś się zmieniło (wiecie jak to jest z lokalami... raz jest dobrze, innym razem źle, a jeszcze innym razem średnio na jeża...). 
Okazało się, że środek ponownie wypełniony ludźmi, czyli dobra passa nadal trwa. Niestety z tego powodu właśnie usłyszałam od miłej pani baristki, że na kawę muszę poczekać około 10 minut. Jak na kawę na wynos, która z założenia jest na szybko, delikatnie się zmartwiłam. Ale nich tam! Super pogoda, lekko zmoczony ogródek i przyjemne towarzystwo męża wpłynęło na mój pogodny nastrój i nawet czekanie nie zapowiadało jakiegokolwiek jego pogorszenia. 
Poinformowałam więc panią gdzie będę i spokojnie oczekiwałam mojej upragnionej kawy, która, jak się okazało, przygotowana została odrobinę szybciej, bo już po około pięciu minutach w drzwiach lokalu ukazała się głowa baristki, która radośnie oznajmiła, że napój jest gotowy. 
Poprosiłam o cukier (ponownie nie był on dostępny dla odwiedzających), zapłaciłam 8 złotych i radośnie udałam się, z ciepłym kubeczkiem w dłoni, na podbój Parku Oliwskiego. Kremowa kawa latte, mimo tego, że systemowa (MKCaffe), całkowicie zaspokoiła potrzebę pt. "wypicie dobrej kawy". Delikatna, nie za gorąca, z lekką nutką goryczy (poprosiłam o tylko jedno espresso, więc dostałam słabszą dawkę kofeiny i kawowego smaku), w (niestety!) neutralnym kubku. Byłam szczęśliwa i wypełniona kawą, wśród zieleni parku... na ten moment IDEALNIE!
ps. dodaję dwie parkowe fotki, a co :) 

KAFE DELFIN, UL. OPATA JACKA RYBIŃSKIEGO 17, OLIWA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz