piątek, 17 stycznia 2014

Appetime

Z zamawianiem pizzy zawsze mamy spory problem. Po pierwsze dlatego, że większość okolicznych pizzerii albo nam się przejadła, albo nie spełniła całkowicie naszych oczekiwań. Po drugie dlatego, że gdy głód doskwiera, odrobinkę boimy się eksperymentować z nowymi lokalami. Zresztą sami wiecie, że zamówienie pizzy łączy się z czasem oczekiwania na nią, więc gdyby okazała się absolutnie średnia, ból byłby stokrotnie większy. 
Tym razem jednak postanowiliśmy zaryzykować i wybór padł na pizzerię, która mieści się w jednym z lokali w Czerwonej Torebce na Oruni Górnej. Miejsce to zwie się Appetime i zachęca klientów pizzą gigant (60 cm), na którą tym razem się nie skusiliśmy. Dodatkowo też szyld głosi, że ich pizza i kebab są najlepsze w mieście. Pewnie mylicie: "cóż za arogancja!". Cóż... zweryfikowaliśmy to. 
Zacznijmy od bardzo miłego głosu w słuchawce, który odbierał od nas zamówienie. Potem przejdźmy do czasu oczekiwania, który wyniósł 19 minut (całkiem nieźle jak na zrobienie pizzy i dostarczenie jej, nawet jeśli od pizzerii dzieliło nas kilkaset metrów). Następnie oceńmy jej wygląd, który był całkiem zachęcający. Cena również wypada zupełnie przyzwoicie, bo 17 zł to nie majątek, a składników całe mnóstwo (co widać na zdjęciach). 
To, do czego można się przyczepić, to przede wszystkim grubość ciasta. Miało być cienkie, wyszło średnie. Myślę, że bezpieczniej dla nich byłoby napisać, że wyboru dokonać można właśnie między ciastem średnim, a grubym. Nie wychylałabym się za bardzo z tym cienkim. 
Również sam smak pizzy był jak owo realne ciasto. I niby tyle składników, niby tyle dobroci, a efekty raczej zwyczajne. Na pewno nie najlepsze w mieście! Myślę, że warto byłoby zacząć z mniejszym marketingowym przytupem, żeby potem nikogo nie bolało, jak ktoś nastąpi obcasem. Cóż... pizza nigdy nie była zbyt prosta...


APPETIME, UL. PLATYNOWA/UL. ŚWIĘTOKRZYSKA, CZERWONA TOREBKA, ORUNIA GÓRNA

2 komentarze:

  1. Byłam raz. Jak tylko otworzyli. Fajnie, ale tak bardzo średnio, że nic nie pamiętam. A że nie porwało i nie urwało, to i nie wróciłam. Niby pizza to nie sztuka, a jednak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to to! Jak coś jest pozornie proste, to zwykle okazuje się zbyt trudne

      Usuń