czwartek, 18 października 2012

Cafe Kamienica

Czy już mówiłam, że uwielbiam jesień? Uwielbiam jesień. Miliony pięknych kadrów, okazje do wypicia zimowych herbat pełnych goździków, pomarańczy, cytryny, czasami miodu i imbiru (za którym nie przepadam). Do tego moje ukochane miasto nabiera przyjemnych, ciepłych barw i gdy ma się na tyle szczęście, że nie pada i nie ma wiatru, to można urządzić rześki spacer, który znajduje swój finał w kawiarni, z kubkiem gorącego napoju. Dzisiejszy wypad miał własnie taki przebieg. W oczekiwaniu na spotkanie z nim, ona postanowiła porozkoszować się samotnie Gdańskiem. Spacer po kolorowych uliczkach, krótkie przystanki na ławce koło fontanny, lektura na świeżym powietrzu, obserwowanie przechodniów i poszukiwanie przytulnej kawiarni, z zacisznym miejscem, idealnym do spokojnego czytania. 
Krok za krokiem i dotarłam na ulicę Mariacką, którą wielu uważa za najpiękniejszą ulicę Gdańska. Jest to miejsce, którego nie można ominąć, gdy jest się w Trójmieście. Już od pewnego czasu można tutaj znaleźć kawiarnię o wdzięcznej nazwie Cafe Kamienica. Znajduje się ona w kamienicy (zaskok?), ma przyjemny drewniany wystrój, kręcone schody i coś, co zawsze dodaje uroku, czyli antresolę. Na antresoli jest cała masa starych strojnych mebli i odrobina nowoczesnej sztuki na ścianach. Niektórzy mówią, że wszystkiego jest tam za dużo, ale jak dla mnie nie ma to większego znaczenia.
O godzinie 15-ej, gdy tam dotarłam, nie było zbyt wiele osób. Właściwie tylko ja i dwie panie kelnerki, czyli dokładnie to, czego chciałam. Mogłam wybrać idealne miejsce i w spokoju oddać się czytaniu, z dodatkiem zimowej herbaty (tak jak pisałam składała się ona z najczęstszych zimowych składników, czyli goździków, cytryny, pomarańczy i czarnej herbaty). Popijałam bardzo dobrą herbatę, słuchając muzyki płynącej z głośników (czysty, konkretny dźwięk. Cieszy mnie, gdy w kawiarniach szanuje się klienta i inwestuje w dobry sprzęt muzyczny). 
Jeśli chodzi o obsługę, to absolutnie nie mam zastrzeżeń. Bardzo miłe i uśmiechnięte panie (niektórzy nazwaliby to życzliwością), uwijające się bardzo szybko, żebym dostała moją herbatę. Tak relaksować się lubię, zwłaszcza, gdy płacę za to tylko 7 złotych.
To jak, widzimy się w Cafe Kamienica?

ps. miałam okazję do zrobienia sporej ilości zdjęć. Miłego oglądania!

3 komentarze:

  1. Bardzo lakonicznie, a szkoda, bo w Cafe Kamienicy mają przede wszystkim genialne ciasta! Kawy i herbaty są dobre, ale nie są to ich produkty sztandarowe. Ja polecam ciasta, próbowałam już chyba wszystkich i zawsze jak wracam nie potrafię wybrać które jest moje ulubione (a jestem bardzo wybrednym łasuchem!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety żałuję, że podczas jednej wizyty nie mogę zamówić wszystkiego :) A bardzo bym chciała...

      Usuń
  2. A, no i czasami mają też ciasta poza kartą :)

    OdpowiedzUsuń